Jaka kondycja polskiego budownictwa mieszkaniowego
Jeszcze do niedawna w naszym kraju budownictwo mieszkaniowe rozwijało się znakomicie – z każdym rokiem budowano coraz więcej mieszkań w budynkach wielorodzinnych, powstawały nowe firmy deweloperskie, które zaczęły również budować domy jednorodzinne, w systemie budowy prywatnych domów jednorodzinnych również z roku na rok budowano coraz więcej lokali mieszkalnych. Banki dawały chętnie kredyty, w tym w walutach obcych (tylko we frankach szwajcarskich udzielono w ciągu kilku lat 700 tysięcy kredytów hipotecznych). Jednak po kryzysie, który wybuchło w II połowie 2008 roku nastąpiło stopniowe wygaszenie tempa rozwoju budownictwa mieszkaniowego, jedynie w systemie budowy domów jednorodzinnych panowało nadal dość dobre tempo budowy kolejnych inwestycji prywatnych. Na taki stan rzeczy wpłynęło kilka czynników, do jednak głównych należy zaliczyć stopniowe wygaszanie kredytów hipotecznych udzielanych w walutach obcych, jak też i coraz większe trudności z uzyskiwaniem kredytów hipotecznych w złotówkach – swój kamyczek do tego ogródka wrzuciła też Komisja Nadzoru Finansowego, wydając kolejne rekomendacje, które z czasem coraz bardziej uniemożliwiały bankom udzielanie kredytów hipotecznych na dotychczasowych zasadach, przez co wiele rodzin składało wnioski o kredyty w kolejnych bankach i spotykały się one z odmowa. Deweloperzy mieli, więc coraz większe trudności ze sprzedażą już posiadanych mieszkań, zwłaszcza tych o większym metrażu, bowiem z uwagi właśnie na zmniejszone możliwości kredytowania zakupu mieszkań zaczęliśmy kupować mieszkania małe, wręcz kompaktowe.
